środa, 7 sierpnia 2013

Spadająca Gwiazda


Spadające gwiazdy słyną z najbardziej romantycznych obiektów na niebie i uważa się, że spełniają swoje życzenia (oczywiście jeśli nie wypowiemy je innym). Niektórzy mają problemy jak takie zjawisko obserwować lub mylą je z satelitami krążącymi wokół Ziemi.


''Od dziec­ka cze­kałam na spa­dającą gwiazdę, aby po­wie­rzyć jej mo­je naj­skryt­sze marze­nie. W końcu się jej docze­kałam, lecz byłam tym zbyt po­dek­scy­towa­na. Zmar­no­wałam szansę.''






  "Wy­powiadała życze­nia do sa­molotów myśląc, że to spa­dające gwiazdy.
           Tak bar­dzo chciała być szczęśliwa. "  
                    
                



                     "I już na­wet spa­dające gwiaz­dy, widząc dzi­siej­szą Ziemię, nie chcą na nią opadać."






"Te­raz już wiem, dlacze­go ludzie tak często pat­rzą w niebo. Spa­dające gwiaz­dy spełniają nie tyl­ko marze­nia, ale oświet­lają drogę tym, którzy pobłądzi­li na ziemi."







"Gdy siadam wie­czo­rem na pa­rape­cie z por­ce­lanową fi­liżanką her­ba­ty w ręku, nie myślę o tym co ro­bisz, nie za­mar­twiam się czy ci się układa, nie pat­rzę w gwiaz­dy, nie wpat­ruję się w spa­dające płat­ki śniegu, czy nie pat­rzę jak po­woli usy­pia mias­to. Nie..
 Ja po pros­tu za­palam pa­piero­sa, za­mykam oczy i po­woli wy­puszczam dym z moich płuc. Bar­dzo nie lu­bisz jak pa­le..
Po chwi­li mo­je us­ta przechodzą w szy­der­czy uśmie­szek, a mo­ja le­wa brew uno­si się lek­ko ku górze. Sięgam po następne­go pa­piero­sa i z trium­falnym uśmie­chem roz­koszu­je się dy­mem.
Tak.. to ta mo­ja ciągła chęć ro­bienia to­bie na złość.. "


           



                 "Ta­ka to już nasza na­tura, pot­ra­fimy dos­trzec spa­dającą gwiazdę, która jest tak legła,          
                 a nie umiemy zauważyć, jak upa­da człowiek, na­wet kiedy ma­my go w za­sięgu ręki..."
             





"Spa­cerując w gwieździstą noc uj­rzała spa­dającą gwiazdę. Kiedy już chciała po­myśleć życze­nie, nic prócz   
        Je­go nie wpa­dało jej na myśl. Nies­te­ty On był już przeszłością. In­ne­go życze­nia nie wymyśliła."






"Pier­wszy raz w życiu widziałam spa­dającą gwiazdę... Byłam na szczy­cie góry z ludzmi, których uwiel­biam... obok mężczyz­ny, który nig­dy nie będzie mój... ale tyl­ko dzięki nim ta gwiaz­da nie była zwykłą gwiazdą, była gwiazdą zwias­tującą początek cze­goś no­wego i cze­goś niesa­mowi­cie pięknego... "






     "To dziw­ne. Od czte­rech lat co wieczór pat­rzę w gwiaz­dy. Jeszcze nig­dy przez ten cały czas nie trafiłam    na tą spa­dającą, która prze­cież mogłaby ty­le zmienić w moim życiu."



























































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz